A było to tak: weszliśmy do supermarketu w poszukiwaniu brodzika prysznicowego, w którym zrobiła się dziura, (to zupełnie inna historia) i padło hasło:
- a może kupimy żyrandol skoro już tu jesteśmy
- no dobra, który?
- może ten
- no dobra.
I już.
Szczerze to nie tak znowu już bo zamontowanie tego na suficie trochę nam zajęło:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz